Katastrofa w ruchu lądowym to bardzo poważna konsekwencja niezachowania należytej ostrożności na drodze skutkującej wypadkiem. Dowiedz się, jaka jest definicja tego zjawiska i z czym się ono wiąże. Poznaj także przykłady katastrofy w ruchu lądowym i konsekwencje, z jakimi może się ona wiązać.
- Zdarzenia w ruchu drogowym – stłuczka, wypadek, katastrofa w ruchu lądowym
- Katastrofa w ruchu drogowym – co grozi za jej spowodowanie?
- Czym jest niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym?
- Najpoważniejsze katastrofy drogowe w Polsce
- Katastrofa autobusu w Gdańsku – 1994 r.
- Katastrofa drogowa pod Żywcem – 1978 r.
- Katastrofa drogowa pod Nowym Miastem nad Pilicą – 2010 r.
- Katastrofa autobusu w Osiecznicy – 1978 r.
- Katastrofa drogowa w Skwierzynie – 1965 r.
- Katastrofa autokaru w Jeżewie – 2005 r.
- Katastrofa kolejowa pod Bytomiem Odrzańskim – 1988 r.
- Katastrofa drogowa w Płazie
- Warto wiedzieć:
Zdarzenia w ruchu drogowym – stłuczka, wypadek, katastrofa w ruchu lądowym
Przepisy polskiego prawa klasyfikują czyny, których kierowca może dopuścić się na drodze. Są one zagrożone innymi karami i konsekwencjami. Najmniej poważnym zdarzeniem jest stłuczka, czyli kolizja. Jest to wykroczenie spowodowane naruszeniem zasad bezpieczeństwa obowiązujących w ruchu. Skutkiem kolizji są straty materialne takie jak np. uszkodzenie pojazdu czy przewożonego bagażu. Konsekwencją stłuczki jest konieczność pokrycia wyrządzonych szkód, a niekiedy także mandat. Art. 86 § 1 Kodeksu wykroczeń określa, że:
„każdy, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”.
Wypadek jest zdecydowanie poważniejszym zdarzeniem. Można mówić o nim, gdy co najmniej jeden z uczestników doznał obrażeń lub zmarł (śmierć nie musi nastąpić na miejscu zdarzenia). Sprawca wypadku odpowiada za przestępstwo, a kara przewidziana jest w art. 177 Kodeksu karnego. Jeśli konsekwencją wypadku jest uszkodzenie ciała, grozi za to do 3 lat więzienia. W przypadku, gdy to zdarzenie skutkuje ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią, to sprawca jest narażony na karę od 6 miesięcy do 8 lat.
Zdecydowanie najpoważniejszym zdarzeniem, jakiego może dopuścić się kierowca, jest spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym np. karambolu. Przepisy prawa przewidują za to bardzo wysokie kary. Jest to związane z rozmiarami szkód, jakie wywołuje katastrofa drogowa. Definicja tego zdarzenia została ujęta m.in. w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1975 r.:
Katastrofą w ruchu lądowym (…) jest wydarzenie zakłócające w sposób nagły oraz groźny ruch lądowy, sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki obejmujące większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego”.
Przyjmuje się, że katastrofa to zdarzenie, w którym uczestniczy co najmniej 10 osób bez sprawcy. Jednak to sąd podejmuje ostateczną decyzję w tym zakresie. Może więc ustalić, że katastrofa nastąpiła także wtedy, gdy doszło jedynie do poważnych strat materialnych.
Katastrofa w ruchu drogowym – co grozi za jej spowodowanie?
Każde zdarzenie jest interpretowane indywidualnie i to sąd decyduje, czy konkretne zdarzenie może zostać zakwalifikowane jako katastrofa w ruchu lądowym. Jeśli tak, to sprawca otrzymuje karę przewidzianą przepisami kodeksu karnego. §1 art. 173 określa, że każdy sprowadzający katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, która zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu o znacznej wartości podlega karze pozbawienia wolności do 10 lat. Jeśli zdarzenie jest wynikiem nieumyślnego działania sprawcy, może trafić do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Kodeks karny przewiduje jednak dodatkowe dwie kary:
- pozbawienie wolności od 2 do 15 lat – jeżeli następstwem spowodowania katastrofy drogowej jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób,
- pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 8 lat – jeśli następstwem nieumyślnego spowodowania katastrofy drogowej jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowi wielu osób.
Karą zagrożone jest nie tylko samo spowodowanie katastrofy drogowej, ale także sprowadzenie niebezpieczeństwa. Zgodnie z art. 174 kodeksu karnego za takie działanie grozi pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 8 lat. W przypadku nieumyślnego działania przepisy przewidują karę więzienia do 3 lat.
Czym jest niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym?
Niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym to sytuacja, która potencjalnie może skutkować zdarzeniem o poważnych konsekwencjach. Wymaga jednak dokładnej i wnikliwej analizy uwzględniającej wiele czynników związanych z okolicznościami, jakie jej towarzyszyły. Jak już wiesz, oskarżenie o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym może nastąpić także wtedy, gdy nie doszło do zdarzenia tragicznego w skutkach, ale wystąpiły przesłanki, że mogłoby do niego dojść.
Kiedy można mówić o stworzeniu niebezpieczeństwa sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym? Może to być np. sytuacja, gdy kierowca z premedytacją lub nieumyślnie wjeżdża na drodze szybkiego ruchu pod prąd, co może skutkować zderzeniem z innymi pojazdami. Potencjalnie niebezpieczne jest także nieopuszczenie przez dróżnika szlabanu przed przejazdem kolejowym, co może zakończyć się zderzeniem pociągu z pojazdami.
Najpoważniejsze katastrofy drogowe w Polsce
Poniżej znajdziesz 8 najpoważniejszych katastrof drogowych, jakie wydarzyły się w Polsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
Katastrofa autobusu w Gdańsku – 1994 r.
Do katastrofy doszło 2 maja 1994 r. w dzielnicy Kokoszki w Gdańsku. Autobus zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Wskutek tego zdarzenia śmierć poniosły 32 osoby, a 43 zostały ranne. W chwili wypadku na pokładzie autobusu znajdowało się 75 osób, a pojazd przepisowo mógł przewozić 51 pasażerów.
Katastrofa drogowa pod Żywcem – 1978 r.
15 listopada 1978 r. autobus Autosan H9-03 przed 5 rano wpadł w poślizg i spadł z mostu w Wilczym Jarze z wysokości 18 m. Innym kierowcom i pasażerom podróżującym tą trasą udało się wyciągnąć z wody Jeziora Żywieckiego 9 osób. Chwilę po 5 kolejny autobus także wpadł w poślizg i również runął w przepaść. W katastrofie zginęło łącznie 30 osób. Był to drugi najtragiczniejsze zdarzenie drogowe w powojennej Polsce.
Katastrofa drogowa pod Nowym Miastem nad Pilicą – 2010 r.
W katastrofie uczestniczył bus Volkswagen Transportem, którym podróżowało 17 osób i kierowca, a także samochód ciężarowy. Prawdopodobną przyczyną wypadku było zjechanie pierwszego pojazdu na przeciwległy pas i zderzenie się z Volvo. Zginęli wszyscy pasażerowie busa wraz z kierowcą (2 osoby zmarły po przewiezieniu do szpitala), czyli łącznie 18 osób. Śledztwo dowiodło, że w samochodzie znajdowały się siedzenia jedynie dla 6 pasażerów, co z pewnością przyczyniło się do rozmiarów tej tragedii.
Katastrofa autobusu w Osiecznicy – 1978 r.
22 stycznia 1978 r. autobus Jelcz 043 w Osiecznicy uległ rozerwaniu przez element mostu pontonowego przewożonego wojskową ciężarówką. Przyczyną zdarzenie było przekroczenie osi jezdni przez transportowany ładunek ze względu na jego ponadnormatywne rozmiary, gdy kierowca pojazdu omijał słup znajdujący się na poboczu. W katastrofie śmierć poniosło 15 osób podróżujących autobusem, a 14 zostało rannych.
Katastrofa drogowa w Skwierzynie – 1965 r.
Katastrofa zdarzyła się 25 października 1965 r. w Skwierzynie. Autobus jadący z Londynu do Poznania wjechał na most nad Obrą, na którym prowadzone były prace remontowe, co skutkowało ruchem wahadłowym. Kierowca zignorował znaki ostrzegawcze, staranował barierki zabezpieczające roboty drogowe i zjechał na przeciwległy pas. Zderzył się z ciężarówką, przebił most i runął do rzeki, spadając ok. 4 m w dół. W katastrofie zginęło 15 osób.
Katastrofa autokaru w Jeżewie – 2005 r.
30 września 2005 r. niedaleko miejscowości Jeżewo Stare na trasie z Białegostoku do Warszawy doszło do wypadku autokaru. W wyniku zdarzenia zmarło 10 maturzystów podróżujących na pielgrzymkę do Częstochowy, dwóch kierowców autobusu oraz prowadzący ciężarówki uczestniczącej w katastrofie. Autokar podczas wyprzedzania zderzył się z innymi pojazdami, a następnie zajął ogniem. Śledztwo ujawniło, że kierowca autobusu zaczął manewr w nieodpowiednim momencie.
Katastrofa kolejowa pod Bytomiem Odrzańskim – 1988 r.
To katastrofa w ruchu lądowym, do której doszło 4 czerwca 1988 r. przed 7 rano na przejeździe kolejowym niedaleko Bytomia Odrzańskiego. Wojskowa ciężarówka zderzyła się z jadącym z prędkością ok. 100 km/h pociągiem. W wyniku zdarzenia śmierć poniosło 10 żołnierzy z 13 Pułku Zmechanizowanego z Kożuchowa.
Katastrofa drogowa w Płazie
Do katastrofy drogowej w Płazie w województwie małopolskim doszło 15 czerwca 1983 r. Autobus PKS przewożący pasażerów został potrącony przez naczepę ciężarówki jadącej z naprzeciwka. W rezultacie pojazd stoczył się do głębokiego wąwozu. Zginęło 9 osób, a 21 zostało rannych.
Warto wiedzieć:
- O katastrofie w ruchu lądowym mówi się, gdy dojdzie do nagłego i groźnego zdarzenia, którego skutki dotyczą większej liczby osób (najczęściej co najmniej 10 osób bez sprawcy) lub mienia o znacznej wartości.
- Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności na maksymalnie 10 lat. W przypadku, gdy następstwem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca może trafić do więzienia na okres od 2 do 15 lat.
- Kodeks karny przewiduje także kary za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeżeli następstwem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, to kara wzrasta i wynosi od 6 miesięcy do 8 lat.
- Kara za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji to pozbawienie wolności na okres od 6 miesięcy do 8 lat. Jeśli jest ono wynikiem nieumyślnego działania, wynosi ona maksymalnie 3 lata.
- Najpoważniejszą w skutkach katastrofą drogową, w której zginęło najwięcej osób, był wypadek autobusu w Gdańsku w 1994 r. W wyniku zdarzenia śmierć poniosły 32 osoby, a 43 zostały ranne. Drugim zdarzeniem najtragiczniejszym w skutkach była katastrofa drogowa autobusów pod Żywcem. Zginęło w niej łącznie 30 osób.